piątek, 13 maja 2016

Patriotyki na topie

Cały czas PATRIOTYKI na topie. Nie wymyślił tego nikt inny, chociaż było dużo czasu i możliwości. Ja po wielu latach powróciłem do zawodu i są tego efekty. 

Odwiedzajcie moją stronę : http://www.patriotyki.pl/ 









Emotikon smile

Fawele, czyli żyj szybko, umieraj młodo

Fawela to dzielnica, najczęściej na obrzeżach miasta, zamieszkiwana przez najbiedniejszą ludność. Sama nazwa pochodzi od nazwy kwiatu (favela) rosnącego na wzgórzach Riode Janeiro, gdzie powstawały pierwsze budynki z tanich materiałów.
Pierwsza odnotowana fawela została zbudowana w Rio pod koniec XIX wieku przez weteranów wojen, w tamtym czasie bezrobotnych i zubożałych. Przez następne 30 lat, bez żadnej reakcji ze strony państwa, powstawały kolejne fawele, stając się dzielnicami dla biedoty brazylijskiej. Kolejne powstawały sukcesywnie aż do lat 70., a te które istnieją w Brazylii obecnie istnieją właśnie od tego okresu, pomimo polityki pozbywania się faweli i przesiedleniach setek tysięcy biednych ludzi w okresie reżimu militarnego. Lata 80. to początek działalności gangów narkotykowych i ich walki o dominację w fawelach.
Duży wkład w tworzenie dzielnic biedy ma również postępująca urbanizacja Brazylii, związana z industrializacją miast. Jednym z najbardziej znanych zjawisk jest tak zwany „rural exodus”, czyli tzw. „wiejski exodus” z biedniejszych części kraju do miast w poszukiwaniu pracy.
Działalność przestępcza w fawela skupiona jest wokół walki gangów o teren oraz o uzyskanie monopolu na produkcję i dystrybucję narkotyków. Tego typu organizacje działają w całej Ameryce Łacińskiej, jednak to w Brazylii sytuacja ma się najgorzej. Zwłaszcza w Rio, gdzie walczą ze sobą (i z policją) Commando Varmelho (Czerwone Komando) oraz Terceiro Commando (Trzecie Komando), które odpowiadają za kilka tysięcy zabójstw rocznie.
Walkę z gangami prowadzi policja, jednak szerząca się wewnątrz struktur policyjnych korupcja nie pomaga w zwalczaniu gangów. Stosowane przez nią metody, polegające głównie na ataku zbrojnym, mają krótkotrwały i doraźny charakter. Najliczniejszy i najgorzej opłacany oddział brazylijskiej policji stanowi Policía Militar, której członkowie często nie dożywają emerytury.









Elegia na śmierć ,,Roja"

https://www.youtube.com/watch?v=N67TxjvGCnk


W ZIEMI LEPIEJ SŁYCHAĆ, HISTORIA "ROJA" to zrealizowany film fabularny, którego premiera kinowa odbyła się w marcu b.r. Realizując kolejne utwory muzyczne o żołnierzach wyklętych, w tym przede wszystkim narodowców, nagrałem dwa poświęcone "Rojowi". W planach są następne. Jako prezes PPN/SN poczułem się w obowiązku oddać hołd moim bohaterskim poprzednikom. Szczególnie w sytuacji, gdy jako ich ideowy i polityczny następca jestem prześladowany przez panujący system terroru. Gdybym żył i działał w czasach stalinowskiego reżimu, to dostał bym kulę w łeb. Obecnie mamy kontynuację poprzedniego systemu zniewolenia, choć w innej formie. W wykonaniu pogrobowców tych samych morderców narodowców.

,,ELEGIA NA ŚMIERĆ ROJA"
słowa i muzyka Leszek Bubel

Piosenek ta miała znaleźć się w kinowej wersji filmu.
W końcu 2015 r. prof. Sołtysiński z kancelarii zatrudniającej 107 prawników przegrał ze mną proces w pierwszej instancji. Teraz będzie rozpatrywana jego apelacja. Był on m.in. przewodniczącym AGORA S.A. wydawcy m.in. Gazety Wyborczej,
Sąd Okręgowy
IX Wydział Karny Odwoławczy
Al. Solidarności 127
00-898 Warszawa
Sygnatura akt: IX Ka 281/16
PISMO PROCESOWE
Ze względu na zły stan mojego zdrowia nie mogę stawić się na rozprawie w dniu 6 maja 2016 r. Straciłem je, będąc 10 miesięcy internowany w stanie wojennym i później, gdy byłem 27 razy zatrzymywany przez SB i MO. Bity i maltretowany za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, finansując i organizując podziemne drukarnie czy nadajniki radia „Solidarność”.
Nie będę więc musiał wąchać smrodu komunistycznego profesora, który w tym samym czasie pałętał się po świecie na dyplomatycznym paszporcie zarezerwowanym wyłącznie dla najbardziej zaufanych ludzi komunistycznego systemu, sprawdzonych albo pracujących dla zbrodniczych PRL-owskich służb. Z archiwów IPN-u wynika, że był Kontaktem Operacyjnym SB (KO SB), nie tylko często spotykającym się z wysokimi oficerami SB, ale i dostarczającym im raporty.
W świetle lutowego orzeczenia Sądu Najwyższego wróci lustracja Stanisława Sołtysińskiego (KO SB). To istotne, bowiem cała jego PRL-owska działalność kontynuowana w III RP naznaczona jest koniunkturalizmem i karierowiczostwem za wszelką cenę. W tamtych czasach nie nadawano tytułów profesorskich „opozycjonistom”, czy też nawet ludziom obojętnym światopoglądowo, tylko swoim. Cała PRL-owska kasta uprzywilejowanych kacyków, która dla przywilejów, dla siebie i swoich rodzin mordowała, zmuszała do emigracji, łamała życiorysy, dostawała lepsze pensje, nagrody, ordery i medale. Talony na kiełbasę i szynkę. Wreszcie możliwość studiowania, czy jak w przypadku Sołtysińskiego, tytuły naukowe i dyplomatyczne paszporty. Ci uprzywilejowani moralni degeneraci robili to wszystko, aby móc się lepiej nażreć, wyspać i wysrać. To właśnie ten smród, który towarzyszył Sołtysińskiemu, gdy zjawił się zeznawać jako świadek przeciwko mnie. Pamiętam ten smród z PRL-u. Czułem go zawsze, gdy zjawiała się czerwona komunistyczna świnia.
Na rozprawie musiałem z odrazą i pogardą słuchać tego chama mówiącego stylem „wicie, rozumicie”. I jego pełnomocnika adw. Kupki z premedytacją obrażającego prof. dr. hab. Bogdana Michalskiego, który wykonał dla mnie prywatną opinię złożoną do akt. Nie wyobrażałem sobie nawet, że z takim bełkoczącym „yntelygentem” mogę przegrać proces.
Sądziłem także, że sędzia Sebastian Ładoś od początku faworyzuje KO SB, czyli wg IPN Stanisława Sołtysińskiego, dlatego też przygotowana była dla niego wielotygodniowa pikieta informacyjna przed jego domem po spodziewanym haniebnym wyroku. Tak, aby zarówno rodzina, jak i sąsiedzi dowiedzieli się, jak faworyzuje komucha. Mogłem się tego spodziewać, gdy cały wymiar sprawiedliwości nie doświadczył dekomunizacji i lustracji i to moralne szambo wylało się do III RP. I dziś nadal gnieździ się na wyższych jego stanowiskach, co wielokrotnie dokumentowałem w swoich ponad 200 publikacjach gazetowych czy na stronie www.lustracja.net.
Jestem pod wrażeniem wysoce profesjonalnego uzasadnienia wyroku sędziego Ładosia, w końcu dr. prawa, i jego obiektywizmu pomimo mojej nerwowej postawy na sądowej sali. Tym bardziej, że sprawa ma wymiar polityczny. Walki dwóch wrogich sobie obozów. Zwolenników i przeciwników lustracji, ujawnienia PRL-owskich szumowin lub gloryfikowania ich do roli autorytetów.
Leszek Bubel
Nie da się obronić stanowiska o ponoć konieczności biczowania Polski w Unii Europejskiej i to przy udziale naszych reprezentantów. Świnie z PO, SLD i PSL wiedząc, że będzie to wykorzystane do ograbienia naszego państwa i narodu o kolejne miliardy nie miały skrupułów. Same przygotowały treść rezolucji, podając ją na tacy, cieszą się z tego sukcesu. Jakiekolwiek sprzeniewierzenie się polskim interesom w wyniku wewnętrznych politycznych sporów jest zdradą stanu, największą zbrodnią dla każdego człowieka. Mamy więc w Polsce wypasiony przez nas samych gatunek zwykłych zdegenerowanych etycznie k… które przy najbliższej okazji trzeba będzie wieszać, najlepiej na latarniach wzdłuż Alei, a jakże, Jerozolimskich. O ile bowiem Targowica zrodziła się z oświeceniowych prądów zachwaszczonych talmudyzmem na germańsko-rosyjskim chamstwie i prostactwie o tyle obecna demoliberalna lewacka ma totalnie obrzezane mózgi. Z tą dziczą zderza się reszta cywilizowanej Europy, która w głosowaniu jawnie przegrała.
Powstał jednak precedens sprzeciwu wobec unifikacji umysłów religii czy kultur głównie w interesie, ponadnarodowej mamony, globalnych koncernów itd. To jest prawdziwa przyczyna tego, że rezydentów jest tak dużo i w Polsce. Hańba dla PO, DLD i PSL. Ot, krótko i na temat.


Leszek Bubel

Kochanka Tuska w Brukseli

Jak ćwierkają coraz głośniej brukselscy europosłowie i inni bywalcy tamtejszych salonów, Donald Tusk, znany z seksualnych podbojów w Polsce, zadbał, aby i tam mieć coś na boku. Właściwie to w innym miejscu bardziej po środku, bo robota na dłuższą metę nudna i monotonna. Ciągłe spotkania, klapy i intrygi, a wiadomo, że Donald lubi tęgo pochlać i puknąć jakiś nowy towarek. Piszę to obowiązującym w tej koterii językiem znanym z afer taśmowych, które nie wiedzieć dlaczego nie ujawniły licznych w politycznym świadku skandali seksualnych: dupczenia w pokojach sejmowych dziwek na telefon czy zaliczania kurewek w luksusowych podmiejskich burdelach w Konstancinie czy w okolicach Zalewu Zegrzyńskiego. 
Proszę państwa, co do tego, to jest pełna zgoda. Totalne milczenie mediów i pismaków oraz dużych portali wszystkich liczących się opcji politycznych, od „Naszego Dziennika” po „NIE” Urbana. Łajdactwo, dziwkarstwo tak powszechne w tym światku nie dostaje się do mediów. Nikt nie chce wypalić pierwszy, bo taka pała ma dwa końce. Trwa więc zmowa milczenia, bo wielu politykom z najwyższej półki można wyciągnąć podwójne życie. Kochanki, prostytutki czy utrzymanki. To taka puszka Pandory, kto ją pierwszy otworzy, musi liczyć się z tym, że i jego środowisko polityczne dostanie kopa w krocze. Nie ma bowiem mediów niezależnych od politycznych układów, rozdań, powiązań czy interesów. Tak więc my puszczamy takiego newsa także do sieci, w której zapewne rozwinie się do poważnej publikacji. Przecież to wymarzony okładkowy temat dla dużego tygodnika! Nakład o 300–400 tys. większy i milionik na koncie ze sprzedaży. Skoro my mamy informatorów i to prosto z Brukseli, którzy rozpracowali gorący romans Donalda Tuska i Elżbiety Bieńkowskiej, to o ile więcej mogą duże media?! cdn.

Leszek Bubel

Piszę więc, jak jest

Pracują jak pluskwy, bojąc się światła prawdy o swoim pochodzeniu. Dominują wśród nich komuchy, córki i synowie komuchów, wnuki komuchów i neokomuchy. Potrafią zdominować także inne opcje jak pluskwy, gdy tylko mają sprzyjające warunki. Mści się głupawa tolerancja. A Polacy są najbardziej filosemickim narodem na świecie pozbawionym własnych elit. Ten cykl ma to dokumentować, że od szczytów władzy, biznesu, mediów, kultury itp., aż po ich doły odgrywają swoją rolę. Okazują niezwykłą solidarność plemienną, w której uczestniczą także ogłupieni goje.
Niewiele osób zna choćby podstawy Talmudu - religijnej księgi żydowskiej, zawierającej zasady etyczno-moralne, na których to plemię (plemiona) kształtuje swoje cechy charakteru już od kilku tysięcy lat. Mamy tam m.in. perełki takie jak ta: gdy Żyd zabija Żyda, to grzech, ale gdy zabije nie-Żyda, to grzechu nie ma. Jak okradnie to, obowiązuje ta sama reguła itp., itd. Jasne jest więc, że są to głęboko skrywane zasady, które pozwalają brać im górę nad wyznawcami pozostałych religii w tym chrześcijańskich, które klarownie definiują dobro i zło, a nie głoszą relatywizm moralny. Okazuje się więc, że nie mając skrupułów i stosując starą żydowską zasadę „oko za oko”, a nie chrześcijańską w postaci wybaczania i nadstawiania drugiego policzka, można w życiu zajść znacznie dalej. Jeżeli powyższe rozumiemy, to już tylko od własnego sumienia czy wychowania, albo jak to często bywa punktu widzenia zależnego od miejsca siedzenia, zależą nasze poglądy i wybory. Nie będę rozwodził się dłużej w temacie, który został opisany w tysiącach książek, w tym także autorstwa księży, biskupów, papieży oraz świętych Kościoła katolickiego. Żydowski pisarz Artur Sandauer tak bezczelnie uzasadnił żydowską dominację nad Polakami: „W czasie wojny zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy. Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce, to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące. Dlatego antysemityzm, wszelkie odruchy antyżydowskie w Polsce to choroba umysłowa, to buntowanie się ręki i nogi przeciwko własnej głowie. Żydzi są głową Polaków, bo są lepsi, a Polacy to ręce i nogi. Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy” - pouczał Żyd Artur Sandauer. Ileż ten cyniczny Żyd okazał wobec Polaków pogardy i kpiny, tłumacząc w ten sposób żydowską dominację nad Polakami, osiągniętą krwawymi zbrodniami jego rodaków. Ale czyż nie miał racji? Jest jednak do tego podstawowa uwaga, ta żydowska głowa, ten łeb, to nie jest nasz własny łeb, to łeb obcej i nienawistnej hydry! 

Ta lista to przykład jak oni działają! Skupiamy się w niej na konkretnych dokonaniach, a nie metrykach urodzenia osób pochodzenia żydowskiego, które tutaj dominują. Kilkanaście procent z nich, to tzw. szebesgoje, czyli ci którzy działają w interesie tejże dominującej nacji we wszystkich dziedzinach naszego życia. 

Piszę więc, jak jest. 
Leszek Bubel

STRONNICTWO NARODOWE WKRÓTCE WZNOWI DZIAŁALNOŚĆ


Złodzieje już się pakujcie i zwiewajcie do Izraela lub na Wyspy TU MU TU, bo jak Was dorwie jakiś bardziej nerwowy, prawdziwy narodowiec, to może być za późno! To ja z grupą ponad 1700 osób zarejestrowałem sądownie w lecie 2004 r. Stronnictwo Narodowe, gdy porzuciły je Giertychy, a zaczęły się o nie bić różne „kupy” często z ubecko-pezetperowskimi życiorysami. Przez lata leżało sobie na półce bezpieczne od tych szumowin. Jestem także od początku jego prezesem Zarządu. Corocznie składane są sprawozdania do Państwowej Komisji Wyborczej, która je zatwierdza. Tak więc SN mogę firmować tylko ja z pozostałymi trzema członkami Zarządu. Jednak podszywają się pod nie złodzieje i to w pełni świadomie. Ja ze swojego konta nie mogę na ich wejść, ani wysłać do nich maila. Ot tyle warte są kupy różnych ciot podszywające się pod narodowców. Świadomie ciotują im nawet znane gęby zwące się, o spuść Panie Boże nogę i kopnij… narodowcami! Wkrótce przeprowadzimy właśnie pod szyldem SN lustrację wszystkich prawdziwych i farbowanych narodowców. CZAS NA CZYSTOŚĆ KRWI I ŻYCIORYSÓW. TAKIE MA BYĆ REAKTYWOWANE STRONNICTWO NARODOWE! Lustracja Od A do Z. Proszę o informacje na priv. Kto się podszył pod tych złodziei.





Leszek Bubel
prezes Zarządu 

Stronnictwa Narodowego

PS Czekam także na deklaracje współpracy. LB1957@o2.pl

Lista 100 gejów i lesbijek według Bubla

Warto to obejrzeć, bo od tamtego wywiadu Superstacja nie ma mnie już ochoty zapraszać do rozmów. Dziennikarz, którego wówczas zmiotłem argumentacją został wywalony ze stacji, takie miałem informacje.


https://www.youtube.com/watch?v=DWG6tQaHhXE&noredirect=1

KUNDLE NIE BRYTANY




Nigdy nie nawoływałem i póki co nie nawołuję do otwartej walki z żydostwem. Zawsze nawołuję do olewania ciepłym moczem ich rocznic, którym towarzyszą manipulacje i historyczne kłamstwa. Gloryfikowanie narodu, który tak nachalnie to narzuca, gdy sam miał decydujący udział w wymordowaniu własnej nacji, jest moralną prostytucją. Ot jak chcą niech sobie te rocznice obchodzą, ale bez naszego – polskiego – w nich udziału. Oni mają swoje, a my mamy swoje powody do świętowania. Nie mając z ich strony choć odrobiny szacunku, a tylko pogardę i nienawiść, włażenie im w tyłek, bo to czy tamto, to jakby bić pokłony przed pomnikami Bandery i całej tej tożsamej mu ukraińskiej, zbrodniczej dziczy. Tylko ciemnota albo ludzie interesowni postępują zgodnie z żądaniami starszych braci w niewierze. O reszcie tej ciemnoty, która ma zbliżone, do obowiązującej poprawności politycznej, poglądy, szkoda pisać, skoro nie wynikają one z łatwo dostępnej, holokaust biznes, wiedzy. Ja też potrafię wrzeszczeć, więc od lat wrzaski z ich strony mam w d..., a jak sobie życzą, to kopię im tę część ciała na salach sądowych. Taka postawa leży w naszym interesie narodowym. A jak chcą szacunku, to proszę bardzo, ale najpierw konieczne są przeprosiny i odszkodowania za zbrodnie, zdrady, kłamstwa i poniżenia naszego państwa i narodu. Jestem za tym, żeby się wzajemnie szanować, ale jak to jest w cywilizacji łacińskiej na równouprawnieniu a nie talmudycznym dyktacie.
Niestety, ale właśnie dostaliśmy pierwszą dawkę skundlenia się zarówno prezydenta Dudy, jak i premier Szydło. Wzięli oni udział w uroczystościach wg syjonistycznego scenariusza. Kłamliwego eksponowania tylko żydowskiego holokaustu i jeszcze częstowanie tandeciarzy z Teatru Żydowskiego honorami! Może być więc tylko gorzej, bo rocznic i okazji także do wyszarpywania kasy oraz walenia bałwanów będzie rekordowo dużo. Przypominam, że to tym właśnie wyróżnił się poprzedni rząd PiS i Lech Kaczyński, biegający gdzie się da w różnych kolorach jarmułek. Składający obietnice, a nawet forsujący ustawę, aby wypłacać Żydom nienależne im miliardy itp., itd. Przypomnę, że 100% prawicowych partii od LPR przez Samoobronę, aż po Polską Partię Narodową poprzedniczkę tzw. Ruchu Narodowego wyrżnęli przy pomocy podległego im aparatu państwowego. Tak, tak, teraz siedząc sobie za biurkami, knując i pociągając „pejsachówkę”. Powoli wpadają w stan twórczej „pomroczności jasnej”. Sporo przed nami.

Leszek Bubel
Redaktor Naczelny Ogólnopolskiego Tygodnika,,Tylko Polska”, 
ukazującego się osiemnasty rok w każdą środę

Felieton pochodzi z numeru 9/2016.

Sentencja życiowa



Niedawno odkryłem tą sentencję, która była od lat moim drugim życiowym mottem. Prawie identyczną posługiwałem się nie mając pojęcia, że ktoś wcześniej już ją napisał. 


Pierwsze moje motto to : UŻYWAJCIE MÓZGU, TO NAPRAWDĘ NIE BOLI, które utrwaliłem na okładce jednej z moich sześciu płyt.

Trzecim moim życiowym mottem są słowa : RACJA TO JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ, i czwartym : NIE MA NORMALNYCH SĄ TYLKO ŹLE PRZEBADANI. 

A Wy Szanowni Państwo - jesteście przebadani i czy macie motto życiowe?





POWIESIĆ TARGOWICZAN!


Najlepiej w okolicy pałacu im. Stalina zwanego Pałacem „Kultury i Nauki” w Warszawie. To znakomite eksponowane i widoczne miejsce z dostateczną ilością drzew pamiętających mordercę i bandytę, którego za życia zwano także „ojcem narodów”. Trzeba być degeneratem moralnym albo świrem opętanym karierowiczostwem, aby na państwo i naród nasłać unijnych lewaków-komuchów, pedziów i lesby, szowinistów i rasistów, lokai koncernów – wielkiego kapitału, oraz innych dewiantów, którym obcy jest humanitaryzm i etyka cywilizacji łacińskiej, na której powstała Europa. Petru, Schetyna, ich mentor Michnik i cała otoczka zatroskanych utratą przywilejów, oraz obcych mentalnie i kulturowo polskiej tradycji i kulturze w ogóle polskości, szumowin zwarła szeregi. Doniosła na Polskę w formie perfidnych kłamstw, aby jej zaszkodzić, zniszczyć i powalić. Zrobić „potop”, z którego to właśnie, jak targowiczanie, mieliby ją podnieść. Oczywiście odzyskując przywileje (złotą wolność), koryta (ok. 10 tys. intratnych stanowisk) i dalej stać u klamek, jako lokaje Niemiec i ponadmiędzynarodowych mocodawców traktujących Polskę jak kolonię. Tyle, że targowiczanie sprzed ponad 200 lat zostali rozpędzeni nie przez polskich patriotów, którzy byli zbyt słabi, tylko przez carycę – imperatorkę Rosji – Katarzynę, upośledzoną na umyśle seksmaniaczkę, która nawet koniowi nie odmówiła! To dawanie tyłka, jej i targowiczan wzorem, to już tradycja dopracowana do perfekcji w czasach zbrodniczego PRL-u, którego śmietanka bez ograniczeń wlała się do życia publicznego III RP. Dlatego mając ograniczone zaufanie do rządzącego PiS gratuluję premier Szydło „brukselskiej” postawy. Może to być początek koalicji państw naszego regionu z Polską na czele, co pozwoli zatrzymać zalewanie Europy przez islamską dzicz, ale i odwracać zlewaciałe trendy myślowe i ideologiczne, które zalały większość państw „zgniłego Zachodu”.

Leszek Bubel

DOBRO NARODU

Wystarczyło parę tygodni, raptem dwa posiedzenia sejmowe, żeby bezkompromisowe, ambitne i bitne ugrupowanie Kukiz’15 podkuliło ogon i przekształciło się z antysystemowego Ruchu w Towarzystwo Adoracji Prawa i Sprawiedliwości - KAPCIOWI 41. Nie lada to wyczyn. Aż hadko patrzeć, jak te kukizy-gupizy nadskakują i czapkują kaczystom. Widać ich strategia rozbicia skostniałego partiokratycznego systemu opiera się na lizydupstwie. Działanie i skutek tej wyrafinowanej metody ujrzeliśmy w Sejmie podczas głosowania unieważniającego wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Swoją obłudą, hipokryzją i kunktatorstwem „Kapciowi41” dorównali starym, cynicznym, PSL-owskim oblechom, zawsze gotowym wejść bez mydła rządzącej ekipie.

Melodramat wokół Trybunału Konstytucyjnego, czyli w górę osła!

Trzech ważnych, dwóch nieważnych? Nie, dwóch ważnych, trzech nieważnych! Nie? Pięciu do wymiany, niezwłocznie, bezzwłocznie na mocy ustawy, uchwały? Tyle obywatel zrozumiał z cyrku „konstytucyjnego”. Oderwijmy i rozerwijmy się na chwilę. Kładę na stół wszystkie dobra tego świata, że blisko 100% ludzi skupia się na losie osła. Część się ubawi w naturalny sposób, część pożałuje zwierzęcia od razu lub po chwili refleksji. Dokładnie w taki sposób funkcjonuje tzw. zbiorowa świadomość albo psychologia tłumu. Polacy przyglądają się melodramatowi wokół Trybunału Konstytucyjnego już czwarty tydzień. Większość nie ma pojęcia o co w tym w ogóle chodzi, słucha sprzecznych wykładni i lamentów o zamachu na demokrację, ale gdyby spytać w czym rzecz, nikt się konkretnym słowem nie zająknie. Tak się melodramatów po prostu nie robi. Proszę spojrzeć na dżentelmena mijającego wóz, zwierzę i właściciela. Co widać na jego obliczu? No właśnie nic! Chłop się zupełnie niczemu nie dziwi, nie śmieje się, nie biegnie na ratunek i nie woła pomocy. Po porostu przechodzi obojętnie obok zjawiska, jakby zobaczył coś całkowicie normalnego, oczywistego, banalnego.

Ugrupowanie Pawła Kukiza bez „narodowców”?

Lider ugrupowania Kukiz'15 - Paweł Kukiz powołał właśnie nowe stowarzyszenie polityczne, do którego nie zaprosił narodowców. Ci w odpowiedzi założyli własny Narodowo-Demokratyczny Zespół Parlamentarny. Nieoficjalnie mówi się, że to pierwszy krok do budowy klubu Ruchu Narodowego. Do założenia przez Pawła Kukiza i Marka Maciejewskiego nowego stowarzyszenia doszło w ubiegłym tygodniu. Na spotkanie założycielskie zostali zaproszeni jednak tylko wybrani członkowie Klubu Parlamentarnego Kukiz'15. Wśród nich nie znalazł się nikt z narodowców, co przez Ruch Narodowy zostało odebrane negatywnie. Natychmiast zareagowali utworzeniem własnego, liczącego 18 osób, klubu Narodowo-Demokratycznego Zespołu Parlamentarnego. W jego składzie znaleźli się narodowcy wybrani z list Kukiza, trzech parlamentarzystów PiS, jeden poseł niezrzeszony, oraz Jacek Wilk (KNP), Bartosz Jóźwiak (UPR), Tomasz Jaskółka (Stowarzyszenie Republikanie) i Paweł Szramka (Zmieleni.pl). Jako powody rozłamu wymienia się kłótnię o strefy wpływów oraz personalne zatarcia. Relację Ruchu Narodowego z Pawłem Kukizem od dłuższego czasu są złe - tłumaczy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” członek nowego klubu RN. Jeśli tylko uda się zgromadzić grupę piętnastu posłów, Ruch Narodowy powoła także swój klub parlamentarny - dodaje. Nieoficjalnie mówi się także o konflikcie w związku z wyborem na wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki, choć najwięcej głosów zebrał wtedy Sylwester Chruszcz z RN. Z kolei ostatni zgrzyt między narodowcami a „kukizowcami” dotyczył wyboru nowego szefa biura parlamentarnego. Do tej pory stanowisko to obejmował Krzysztof Bosak z RN, ale w wyniku konfliktu ze współpracownikami Kukiza, zrezygnował - czytamy w „Wyborczej”.

Od red. T.P.: No właśnie „Wyborcza”stała się źródłem informacji o ww., bo sami ani szczekną cokolwiek choćby tym, którzy ich wybrali.

Jeżeli Petru wyprowadzi ludzi na ulice, to my staniemy w obronie suwerenności Ojczyzny

Marian Kowalski wydał oświadczenie, w którym ustosunkował się do zapowiedzi Ryszarda Petru, który nosi się z zamiarem wyprowadzania ludzi na ulice i organizacji „drugiego Majdanu”. Jeżeli nieformalna koalicja od PO przez Nowoczesną, PSL i lewicę zamierza w imię obcych interesów wyprowadzać swoich zwolenników na ulice celem destabilizacji państwa, to aktywiści organizacji skupionych pod sztandarem Narodowcy RP i Narodowego Świtu staną w obronie suwerenności Ojczyzny – napisał Kowalski. 

cdn.

Oj głupiś Ty Kowalski, głupiś

Jak ten Roch Kowalski w „Potopie”. Tępy osiłek, łatwy do zrobienia w balona. Ojczyznę trza zawsze ratować z każdej opresji, ale nie z powodu obecnych wyczynów PiS, które nie podobają się dobijanej właśnie poprzedniej sitwie. Niech ci faszyści latają sobie po ulicach do woli, aż do ochrypnięcia. Oj głupiś ty Kowalski, oj głupiś! Jak tylko PiS umocni się po przejęciu władzy, przewali parę reform pod publiczkę, to dobierze się do d… tzw. przystawkom jak KUKIZ’15. Już oddelegował paru szpeniów od pochodów KUKIZ’15 i znajdzie chętnych do wciągnięcia do swojego klubu parlamentarnego. Ma bowiem aż nadto synekur do obdzielenia rodzin i pociotków dezerterów. Ponadto grzanie ławy poselskiej ni to w rządzie, ni to w opozycji mocno parzy dupsko, dręczy mózgownicę, że „ja taki wielki, znakomity, niedoceniany wybraniec narodu z tym pospólstwem z tą sejmową szarzyzną gniję i się marnuję”. Tak, tak po paru miesiącach, najdalej po roku posłów dopada poważna choroba. Poselska choroba, że aż ich nochale zahaczają o futryny. I PiS tą chorobę wykorzysta. Z wielką agresją i furią, bo piłsudczykowska opcja szczerze nienawidzi narodowców itp. Paru dostanie stołki, inni w ryja itp. Nawet nie muszę się o to zakładać, gdy tępota znawców polityki jest wprost proporcjonalna do kaleczenia języka polskiego. PiS-uary to są chamy i każdy zwący się narodowcem powinien ich trzymać na muszce pamiętając o „wymordowaniu” LPR-owców i Lepperowców plus w tym samym czasie, gdy byli u władzy zafundowanie mi pod polityczny obstalunek dziesięciu aktów oskarżenia za krytyczne wobec nich publikacje oraz rozbicie procesami sądowymi Polskiej Partii Narodowej. Pośrednio ponoszą także odpowiedzialność za śmierć bezkonkurencyjnego narodowego publicysty Roberta Larkowskiego. Oj głupiś Ty, głupiś „Rochu” Kowalski. No cóż albo brak pamięci albo beztalencie, a najpewniej ostrze walki za tępe i łepek za mały.

Leszek Bubel, Prezes Stronnictwa Narodowego i Polskiej Partii Narodowej

UBECKA SENSACJA „GAZETA WYBORCZA” BEZ JAJ KONTAKT OPERACYJNY ZBRODNICZEJ SŁUŻBY BAZPIECZEŃSTWA PROF. STANISŁAW SOŁTYSIŃSKI PRZEJE*** PROCES KARNY Z LESZKIEM BUBLEM


Nie pomogło 107 adwokatów z jego kancelarii z mec. Konopką (ksywa Kupka) na czele, kilka stawień się przed oblicze Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy sygn. akt III K 60/14 w związku ze złożonym przeciwko Leszkowi Bublowi prywatnym aktem oskarżenia za m.in. legalnie opublikowane, otrzymane na legitymację dziennikarską z archiwum IPN materiały kompromitujące prof. Stanisława Sołtysińskiego, byłego przewodniczącego Rady Nadzorczej AGORA S.A. wydającej m.in. „Gazetę Wyborczą” – żydowską, antypolską gazetę dla Polaków. Mec. Konopka wykazał się nieudolnością i wyjątkowym chamstwem, jak i sam profesorek, który jako stary KO SB wg IPN łgał przed Sądem, jak za dobrych komunistycznych czasów, gdy chodził na pasku sytemu, który nadawał mu kolejne tytuły naukowe.

Trwają intensywne poszukiwania debila, który namówił Sołtysa do procesu przeciwko Leszkowi Bublowi, którego Sąd 2 grudnia br. uniewinnił od wszystkich zarzutów postawionych przez Sołtysa w prywatnym akcie oskarżenia. Trzeba być durniem i bufonem, aby występować przeciwko Leszkowi Bublowi, który bronił się sam przeciwko największej kancelarii prawnej w Polsce mającej 107 adwokatów, przeciwko prawdziwemu doświadczonemu wojownikowi zaprawionemu walkami z komuną.

Na sali sądowej zderzyły się dwa światy – Leszka Bubla, internowanego w stanie wojennym, charyzmatycznego lidera Polskiej Partii Narodowej, Stronnictwa Narodowego, red. naczelnego tygodnika „Tylko Polska” oraz Stanisława Sołtysińskiego – reliktu komunistycznych metod, metr pięćdziesiąt wzrostu za to kilkumetrowej bufonady i głupoty. Zresztą czymże może się pochwalić PRL-owski profesorek. Może kontaktami z SB! Wkrótce więcej o klęsce postkomunistycznej padliny.





TRYBUNAŁ PROSTYTUCYJNY TO POLITYCZNE KANALIE I OSZUŚCI

No są i byli tam tacy, których zilustrować można, jako tłuste, kopytne czworonogi, biegające po chlewie i merdające podkręconym ogonem, jak np. obecny sędzia TK Leon Kieres. Niesławny prezes IPN w czasach światowej rozróby plucia na Polskę i Polaków przy okazji śledztwa na temat rzekomych polskich masowych mordów na Żydach w Jedwabnem. Gdy w swej książce napisałem, że mordu dokonali Niemcy, to z inspiracji innego późniejszego sędziego TK, a wówczas Rzecznika Praw Obywatelskich (!) Andrzeja Zolla, z rodziny okupacyjnych volksdeutschów, doczekałem się prokuratorskiego aktu oskarżenia m.in. za „podanie innych od obowiązujących faktów mordu Polaków na Żydach w Jedwabnem”! Nie żartuję! Owe oficjalne fakty zostały podane w opasłych dwóch tomach tzw. białej księgi wydanej przez IPN, w której na chama, po prostacku bez uwzględniania prawdziwych okoliczności przypisano mieszkańcom Jedwabnego wystrzelanie (!) i spalenie w stodole poczciwych żydowskich sąsiadów. Tylko na przykładzie Kieresa i Zolla widzimy, jakie to antypolskie kanalie znalazły się w TK.
Drugą, równie ważną istotą składu osobowego TK jest fakt, że z rzadka zasiadają w nim zawodowi sędziowie. Sędziowie z wykształcenia i z praktyką zawodową. Dostają się do niego politycy, jak np. obecny w nim nadal były LPR-owski poseł i wicemarszałek Sejmu RP, Marek Kotlinowski, były, i to krótko, adwokat, czy jak kolejny polityk i także adwokat Piotr Pszczółkowski, który w ostatnich wyborach został posłem z list PiS. Nazwisko zrobił sobie, jako pełnomocnik rodzin części ofiar katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem. Uzupełniając polityczną stronę TK należy uprzytomnić gadającym głupkom lub manipulatorom w trwających do znudzenia publicznych dyskusjach, kto winien obecnej rozróby, że wszystkich sędziów TK wybierali wyłącznie politycy z politycznego rozdania. I to aby reprezentowali ich interesy polityczne, a nie jakieś tam prawo czy stali na straży Konstytucji. Desygnują ich, wybierają parlamentarzyści i prezydent. Wszyscy są politykami i takich chcą mieć dyspozycyjnych sędziów, aby w ich interesie blokowali ustawy czy też ich niektóre zapisy na co są setki przykładów. TK to w praktyce trzecia izba.
To machina krętaczy, manipulatorów, kanalii i oszustów, a nie zatroskanych państwem sędziów. W obecnej rozróbie, tak jak w poprzednich, wygra silniejszy, a nie ten, kto ma rację na gruncie Konstytucji czy regulacji prawnych niższego rzędu. Racja to bowiem jak d…, każdy ma swoją. Tym się rządzi polityka i aby się przed tym choćby nominalnie strzec, to potrzebna jest nowa ustawa o TK, w której sędziów wybierać będą np. wyłącznie sami byli i obecni sędziowie plus profesorowie i doktorzy habilitowani prawa, a może nawet także doktorzy. Jest ich parę tysięcy, więc gremium reprezentatywne. Wykształcone i z różnych partii czy poglądów, a nie w trakcie wyborów sędziów TK tylko z dominującej aktualnie opcji. Sami wybrani do TK nie powinni wcześniej należeć do jakiejkolwiek partii, znajdować się w politycznych komitetach poparcia kogokolwiek czy być na politycznych stanowiskach, w tym rządowych itd. Proste jak cep. No ale to tak tylko hasłowo moje autorskie pomysły, które, jak to wielokrotnie bywało, ktoś ukradnie, coś dopisze i zacznie lansować jako swoje. Dobre i to, bo w interesie naszego państwa i narodu. No ale idee, to nie dla dotychczasowej hołoty zwanej sędziami TK, czego świeżutkim przykładem jest zaprzysiężony właśnie na sędziego Trybunału Konstytucyjnego profesor Lech Morawski, który wskazany został przez policję jako sprawca wypadku. Do winy się nie przyznaje, a proste dochodzenie trwa od miesięcy.
Leszek Bubel